Święto Rękawki na kopcu Krakusa obchodzili dziś Krakowianie.
Wokół kopca Krakusa zaroiło się od straganów i namiotów. Wojowie licznie przybyli z orężem. Toczono bitwy i potyczki, wyrabiano rękodzieło i jedzono i pito do syta. Na coroczne święto Rękawki przybyły do Krakowa nawet wiedźmy z dalekiej Skandynawii. Nie zabrakło też świeżego chleba. Można było postrzelać z łuku a także wybić własną monetę. Na ciekawych czekała pogańska świątynia, a szaman uzdrawiał kobietę, która “wyzionęła ducha”.
Te i wiele innych atrakcji było dostępnych wokół kopca Krakus. Jak co roku obchodzono tam Święto Rękawki, które tradycją sięga do wczesnego średniowiecza, albo jeszcze wcześniej.